Ból kręgosłupa to podstępny przeciwnik. Przychodzi moment, gdy dopada każdego z nas i to w momencie, w którym wcale się go nie spodziewamy. Najpierw jest łagodny – kłuje i pali, ale da się z nim żyć. Ostatecznie jednak przeradza się w stan zapalny, który uniemożliwia nam normalne funkcjonowanie. Co wtedy zrobić – udać się na rozluźniający mięśnie masaż do fizjoterapeuty, czy może na mniej popularną terapię manualną?

Na co pomaga masaż?

Masaż ma na celu przede wszystkim wzmocnienie mięśni okołokręgosłupowych, co pomaga przywrócić im odpowiednie napięcie. Dzięki temu możliwe jest utrzymanie kręgosłupa w odpowiedniej pozycji i tym samym zapobieganie powstawaniu wad postawy. Ponadto:

• zmniejsza dolegliwości bólowe kręgosłupa, głowy, a także menstruacyjne,
• uelastycznia stawy, wspomaga regenerację po wysiłku, zapobiega kontuzjom,
• odżywia i dotlenia mięśnie, zwiększa również ich elastyczność,
• uelastycznia i ujędrnia skórę,
• przyspiesza krążenie krwi, zwiększa ilość krwi dostarczaną do płuc,
• reguluje pracę układu immunologicznego.

Masaż, a terapia manualna

Mimo ze na pierwszy rzut oka obie terapie mogą wydawać się podobne, ich działanie na ciało ludzkie jest odmiennie. Masaż działa przede wszystkim na napięcie mięśniowe. Dobrze wykonany rozluźnia mięśnie, jak również wpływa na poprawę metabolizmu tkanek oraz ich funkcjonowania. Efektem jest więc ulga, redukcja stresu, a także – zmniejszenie bólu. Sprawdza się doskonale szczególnie wtedy, gdy dopada nas zmęczenie, a mięśnie stają się spięte. Należy jednak pamiętać, że masaż nie zawsze pomoże, gdy przyczyną bólu jest stan zapalny. Nie sprawi, że przyczyny bólu kręgosłupa znikną, poprawa w takim wypadku może być chwilowa. Terapia manualna natomiast pozwala na dotarcie do przyczyn, a nie tylko objawów bólu, i za pomocą zróżnicowanych technik przywrócenie sprawności.

Jak więc sobie pomóc?

Jedynym wyjściem w sytuacji, gdy dopadł nas dokuczliwy ból kręgosłupa, jest udanie się na terapię manualną. Czym ona właściwie jest? To sposób leczenia dolegliwości układu ruchowego za pomocą dłoni, dotyku i odpowiednio dobranych technik. W zakres terapii wchodzi praca na wszystkich tkankach ludzkiego ciała, co daje szerokie spektrum możliwości wyleczenia danych schorzeń.

Jak wygląda terapia manualna?

Ze względu na to, że w terapii manualnej nacisk kładziony jest na leczenie przyczyn, a nie objawów, zabieg poprzedza diagnostyka rozpoczynająca się od wywiadu z pacjentem. Pozwala to uzyskać niezbędne informacje już na samym początku terapii, dzięki czemu możliwa jest wstępna diagnoza i dobranie metod odpowiednich do danego schorzenia. W razie potrzeby przeprowadza się również dodatkowe badania, takie jak rezonans magnetyczny.

Kolejnym etapem jest leczenie. Podczas zabiegu terapeuta wykonuje za pomocą dłoni uciski i pchnięcia w miejscach w pobliżu chorego obszaru. To, jakie techniki będą wykorzystane, zależy od schorzenia. Celem tych działań jest przywrócenie właściwego ułożenia lub odblokowania zablokowanych i nieprawidłowo ułożonych struktur. Uciska się wszystkie tkanki miękkie: mięsnie, skórę, wiązadła, ścięgna, nerwy. Dzięki temu możliwe jest usunięcie przyczyn bólu pleców, takich jak nieprawidłowo ustawione kręgi w kręgosłupie.

Czy terapia manualna zawsze pomaga?

Choć terapia manualna pozwala osiągnąć świetne efekty, nie zawsze jest odpowiednim wyborem. W niektórych sytuacjach terapeuta skieruje pacjenta na dodatkowe badania i konsultacje neurologiczne. Jest to konieczne szczególnie wtedy, gdy po kilku sesjach terapeutycznych ból nie przechodzi.

Coraz bardziej powszechny jest siedzący tryb życia, co sprawia, że wiele młodych osób boryka się z bólem utrudniającym codzienne funkcjonowanie. To oczywiste, że każdy szuka pomocy, nie dziwi również, że większość osób wybiera masaż, który jest najbardziej znaną formą terapii. Warto jednak wiedzieć, że niektóre dolegliwości wymagają podjęcia innych działań. Terapia manualna pomaga w leczeniu przyczyn bólu przede wszystkim wtedy, gdy wynikają one ze stanów zapalnych, a wykwalifikowani specjaliści dobierają techniki tak, by nie zrobić krzywdy pacjentowi. Nie ma więc czego się obawiać!