Klaustrofobia i badanie MRI – w czym tkwi problem?
Badanie rezonansem magnetycznym stanowi duże wyzwanie dla osób zmagających się z klaustrofobią, czyli patologicznym lękiem przed ciasnymi, zamkniętymi przestrzeniami. MRI zazwyczaj przeprowadzane jest w aparacie zamkniętym, którego wąska tuba może u takich pacjentów wywoływać ataki paniki. Warto wspomnieć również o hałasie generowanym przez aparat MRI. Czynniki te stanowią wielki dyskomfort dla badanej osoby, ale także uniemożliwiają wykonanie rzetelnego badania, ponieważ pacjent powinien przez kilkadziesiąt minut pozostawać w nieruchomej pozycji.
Dla współczesnej medycyny klaustrofobia nie stanowi już problemu, który kategorycznie uniemożliwia pacjentowi skorzystanie z rezonansu magnetycznego. Specjaliści opracowali szereg metod, które pozwalają na redukcję lęku i niepokoju u osób dotkniętych lękiem przed zamkniętymi przestrzeniami.
Nowoczesne aparaty rezonansu magnetycznego zwiększają komfort badania
Obserwacje wskazują, że osoby z klaustrofobią o wiele łatwiej znoszą badanie MRI, jeśli ich uwaga nie skupia się na źródle lęku. Właśnie dlatego wybrane placówki przychodni MULTI MED zostały wyposażone w nowoczesne aparaty do rezonansu magnetycznego, które posiadają technologię wideo. Aparaty te są wyposażone w specjalny ekran do oglądania filmów, co znacznie zwiększa komfort badania u osób zmagających się z klaustrofobią.
Rezonans magnetyczny w znieczuleniu ogólnym
Badanie MRI w znieczuleniu ogólnym bądź sedacji zwykle wykonywane jest u małych dzieci, u których ciężko o nieruchomą pozycję przez kilkadziesiąt minut. Okazuje się jednak, że nic nie stoi na przeszkodzie, by procedurę tą zastosować także u osób z klaustrofobią. Z pomocą doświadczonego anestezjologa, można w takim przypadku zastosować:
- sedację za pomocą leków uspokajających, które ułatwiają zaśnięcie;
- znieczulenie ogólne za pomocą wziewnych bądź dożylnych leków nasennych.
Badanie rezonansem magnetycznym w znieczuleniu jest bezpieczne, jednak wymaga ono wcześniejszej konsultacji z lekarzem anestezjologiem. To właśnie on ustala najlepszą metodę znieczulenia bądź sedacji, w oparciu o stan ogólny pacjenta oraz współtowarzyszące u niego choroby.